Kochani
rodzice!
Jeżeli
czytacie ten list to albo jestem już martwa, albo, jakimś cudem żyję i
przekazałam Wam go, by wyjaśnić, co działo się ze mną podczas mojej
nieobecności. Właściwie, nawet jeżeli już nie żyję, to ten list napisałam po
to, żeby wszystko wyjaśnić. Przepraszam, jeżeli cokolwiek wydaje Wam się
niezrozumiałe lub chaotyczne. Nie mam zbyt wiele czasu.
Nie
poszłam do ostatniej klasy. Mam nadzieję, że w jakiś cudowny sposób uda mi się
ukończyć szkołę, sami wiecie, jak bardzo kocham naukę. Pewnie zastanawiacie się,
dlaczego Wam o tym nie powiedziałam. Musiałam rzucić na Was zaklęcie
zapomnienia, to właśnie dlatego znajdujecie się w małym miasteczku przy plaży w
Australii, a nie w naszym domu na przedmieściach Londynu. Wasze dokumenty,
klucze, pieniądze i wszystko, co może być potrzebne do powrotu, znajduje się w
skrytce w piwnicy. Jeśli dobrze poszukacie, na pewno ją znajdziecie.
Musiałam
uciekać. Najpierw myślałam, że pomogę Harry’emu w znalezieniu Horkruksów,
jednak w wyniku pewnych okoliczności, nie mogłam. Harry zrozumiał, dlaczego.
Ach, jeszcze jedno. Jeśli nie będziecie rozumieli czegokolwiek, zwróćcie się z
tym do państwa Weasley’ów – będą służyć odpowiedzią na każde wasze pytanie,
jeśli ja nie będę mogła.
Świat
czarodziejów jest teraz bardzo niebezpiecznym miejscem. Po śmierci Dumbledore’a
stał się jeszcze bardziej niebezpieczny. Musicie zrozumieć, że te zaklęcie
zapomnienia rzuciłam po to, by Was chronić. Proszę, nie miejcie mi tego za złe.
Molly i Artur namówili mnie, bym została chociaż do ślubu Fleur i Billa, potem
jednak muszę uciekać. Muszę być w ciągłym ruchu, dopóki ten horror się nie
skończy. Dopóki ona nie zginie.
Mam
nadzieję, że uda mi się jeszcze pomóc Harry’emu w walce z Voldemortem, że będę
mogła porozmawiać z Wami i że powiem Wam, jak bardzo Was kocham.
Przepraszam
i kocham Was całym sercem,
Na
zawsze Wasza - Hermiona
Hej :) dostałam zaproszenie na twojego bloga, więc jestem :) widzę, że narazie zaczynasz, ale w kwestii wizualnej jestem zachwycona :) bardzo lubię ciemne kolory, a przy panuje tu porządek.
OdpowiedzUsuńPrologu niewiele, ale powiem szczerze, zaciekawił mnie. Szczególnie jedno zdanie i być może dlatego chcę więcej! Ja zawsze chcę więcej! :) Pierwszy raz także spotykam się z tym pairingiem i jestem bardzo ciekawa, jak rozwiniesz historię. Sam prolog nieco chaotyczny i nie do końca wiem, o co konkretnie chodzi, ale mam nadzieję, że dalsza historia wszystko wyjaśni. :)
Pozdrawiam i życzę mnóstwa weny! :)
Szablon niestety nie jest mojego autorstwa, ale widzę, że nie tylko mnie zauroczył :).
UsuńCieszę się, że udało mi Cię zaciekawić. Miałam taki zamiar, by prolog był chaotyczny i by nie wnosił za wiele - w końcu wszystko wyjaśni się w trakcie całej historii.
Pozdrawiam cieplutko i bardzo dziękuję za komentarz :)
Po samym prologu za wiele nie mogę powiedzieć. Zapowiada się ciekawie, choć, szczerze mówiąc, nie przepadam za Fremione. Wpadłam bo poprosiłaś, a ja sama lubię wspierać nowe bloggerki (ugh,poczułam się stara). No cóż,jakbyś chciała jakiejś porady to hangout mój stoi otworem.
OdpowiedzUsuńChyba nie zostało mi już nic więcej do napisania niż życzenie ci weny no i ogarnięcia mojej historii
NMBZT (Niech Moc [lub magia, jak wolisz] będzie z Tobą)
Sonia ♥
Dziękuję ślicznie za chęci pomocy - możesz być całkowicie pewna, że gdy będę miała jakiś problem, na pewno się do Ciebie zwrócę.
UsuńSzkoda, że nie przepadasz za tym pairingiem, akurat ich będzie tu sporo.
Pozdrawiam :)
"Przepraszam, jeżeli cokolwiek wydaje Wam się niezrozumiałe lub chaotyczne. Nie mam zbyt wiele czasu"
OdpowiedzUsuńJa bym to zmieniła na "Jeżeli cokolwiek wydaje Wam się zrozumiłe to cud."
Wyobraź sobie ze jesteś matką dziewczyny. Jesteś wówczas w takiej sytuacji:mieszkasz sobie w pieknej okolicy z cudownym mezem. Nie macie dzieci, ale mimo to jestescie szczesliwi. Nigdy nie slyszeliscie o magii - jestescie mugolami. Nigdy nie slyszeliscie o szkole czarodziejstwa. Nie znacie zadnej rodziny czarodziejow. (Myslicie ze) cale zycie mieszkaloscie w Astralii.
I nagle... dostajecie list. List "corki" ktorej myslicie ze nie macie. Pisze wam o jakis horkruksach Harry'm Voldemorcoe CZARACH. Wspomina zebyscie udali sie do Weasleyow o ktorych nie macie bladego pojecia bo niby skad? Po pierwsze nawet jakbyscie pamietali ze ktos taki ostnieje to nie mielibyscie pojecia jak sie z nimi skontaktowac. Po drugie - nie pamietacie o ich istnieniu.
Skad macie wiedziec ze lubi nauke skoro dla was nie istnieje?
Gdybym dostała taki list wywalilabym go do kosza.
ALE
Nie znam fabuły. Nie wiem, co urodziło Ci się w głowie. To tylko list, który w tym momencie jest pozbawiony jakiegokolwiek sensu. Jednak nie wiemy, jak zostal dostarczony. Byc moze przyniosla go Hermiona albo jakis inny czarodziej i zanim go przeczytali ten ktoś odwrócił skutki zaklęcia zapomnienia? Może przeczytali go po przypomnieniu sobie o córce. Tylko z drugiej strony po diabla wysylac ich do Weasleyow skoro doreczyciel listu moglby im bez problemu wszystko wyjasnic?
Nie skreslam Cię. Poczekam, aż dodasz coś więcej i zobaczę, czy ma to ręce i nogi. Jeżeli tak to zostane.
Pozwól, że też się zareklamuje:
https://naprzeciw-przeznaczenia.blogspot.com/?
Na wstępie dziękuję za komentarz. Taki właściwie miałam zamiar, by nic nie miało sensu, chcę wszystko wyjaśnić z biegiem opowiadania. Mam nadzieję, że to będzie miało ręce i nogi.
UsuńJeszcze raz dziękuję za opinię :)
Hej, nono, jak na początek to dużo tajemnicy, niewiadomych i w ogóle. Lubie takie zabiegi, które przyciągają czytelników, bo sama je stosuję, haha. No ale tym razem też mnie pociągnęłaś :D
OdpowiedzUsuńKim jest Ona? Dlaczego Hermiona musi uciekać? Brakje mi troszkę zakładki z bohaterami, bo nie wiem jak mam się ukierunkować. Czy to będzie kolejne dramione, a może coś kompletnie innego? Mam nadzieję, że to drugie i do tego z super pomysłem.
Ja ogólnie jestem true fanem i ogólnie potterhead w każdym calu i trochę nie trzyma mi się kupy jedna rzecz. Czemu Hermiona pisze list do rodziców po tym jak odebrała im wspomnienia? Czy teraz nie będzie tak, że zapomnieli, że mieli córkę? Może ja czegoś nie rozumiem. :D Druga rzecz, która mnie zastanowiła to, to, że Hermiona napisała wprost imię Voldemorta, a wtedy był już namiar i zastanawiam się, czy pisemnie też ten namiar działa? Hmmm... I jeszcze na koniec, wydaje mi się, że horkruks powinno się pisać małą literą.
To tyle ode mnie. Ogólnie fajnie i trzymam kciuki za te opowiadanie. W spamowniku zostawiłam kilka słów o moim opowiadaniu. Serdecznie Cię na nie zapraszam i mam nadzieję, że napiszesz coś słowo opinii.
Pozdrawiam! xx
OCZY w OGNIU